piątek, 27 lutego 2015

Recenzja - kremy do twarzy Eveline

Pierwsze koty za płoty, zima odeszła, była recenzja peelingu, więc czas na kremy. Kremy o wykwintnej nazwie bioHyaluron 4D  +40 - na dzień i na noc. Tylko nie bijcie mnie, ponieważ jest to jedyna recenzja, której składu nie analizowałam, ale Was do tego zachęcam!



Co obiecuje producent?

Skoncentrowany krem na dzień i na noc +40 bioHyaluron 4D to innowacyjna formuła, która wzmacnia komórki skóry i chroni je przed starzeniem. Doskonale nawilża, rewitalizuje i sprawia, że skóra promienieje blaskiem. Zawiera zaawansowane składniki najnowszej generacji - biokwas hialuronowy, roślinne komórki macierzyste, Centella Asiatica, kompleks witamin A, E, F, d-pantenol i alantoina, algi laminaria. Dla każdego typu cery, również wrażliwej.

Cena ok. 17 zł/50 ml.

No i w ciemno mogę się zgodzić z ostatnim zdaniem, ponieważ na obu kremach jest napisane wytłuszczonymi literami - krem nie zawiera parabenów :) Cóż za ulga dla mej duszy!

A teraz taki mój mały apel - kobietki, nie bójmy się stosować kremów +30, + 40! Kiedy macie je stosować jak nie teraz? Takie kremy wpływają na strukturę włókien kolagenowych i dobrze ją nawilżają. Po 40stce już będzie za późno, żeby sięgać po tego typu produkty, jedyne co nam zostanie to albo dobre geny (nie w moim przypadku) albo zaawansowana medycyna estetyczna (to już prędzej :))

Krem na dzień - wygładzający zmarszczki.

Jest zapakowany w cudnej urody opakowanie - jestem sroką i lubię wszystko co się błyszczy, a jak na tęczowo to miód na moje serce ;)

Skład:

W środku znajdujemy ładny słoiczek (dla czepialskich, że niehigieniczne - polecam dezynfekator) o pojemności 50 ml (jak standardowy krem).

Krem ma dość zwartą konsystencję o czym świadczy dość spory dzióbek, który utworzył się po wyjęciu palca z opakowania. Mimo, że krem jest gęsty i zwarty nie ma to wpływu na jego wchłanianie - spokojnie nadaje się pod makijaż. Wersja na dzień ma kolor biały. Świetny zapach, delikatny, lekko cytrusowy, ale nie chemiczny!


Krem na noc - wzmacniający włókna kolagenowe.

Opakowanie jak powyższe (nie no, jaram się :)).

Znów słoiczek o pojemności 50 ml.


Skład:

Krem jest mniej zbity niż jego poprzednik. Równie szybko się wchłania  i można sobie go nie żałować na noc ;) Wersja na noc ma kolor pistacjowy - taki na czasie :P Zapach taki sam jak jego poprzednik - ekstra :)



Podsumowując:

+ cena
+ ładny zapach
+ konsystencja obu panów
+ szybko się wchłania
+ nadaje się pod makijaż
+ nie uczula
+ nie zawiera parabenów
+ delikatna formuła
+ wydajność
+ eleganckie opakowanie

Spłycenia zmarszczek nie zauważyłam, gdyż prawie ich nie posiadam ;) Jeśli same boicie się (lub po prostu nie chcecie) używać kremów ponad Wasz wiek to Wasze mamy, ciocie i babcie z pewnością się ucieszą :)


Póki co jest to moja ostatnia recenzja tej firmy :( Firmie Eveline serdecznie dziękuję i mam nadzieję na ponowne "spotkanie"! Bardzo miło mi było recenzować Wasze produkty w dodatku tylko w mojej obiektywnej ocenie. 

3 komentarze :

  1. Ja słyszałam (podkreślam - słyszałam:D) , że nie powinnyśmy takich kremów stosować tylko te dopasowane do naszego wieku, bo właśnie to że są tak naładowane witaminami itd sprawia, że jak je odstawimy to skóra dostaje świra i ciężko ją potem doprowadzić do porządku :( ja mam jakiś problem z kremami, nie lubię ich używać - używam bo 'tak powinno być' ale zupełnie nie mam o tym pojęcia. Jakieś nawilżające stosuję i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie moja opinia, tylko mojej wykładowczyni, która robi doktorat z kosmetologii :) Ma ponad 50 lat, a wygląda jak dobrze zakonserwowana 35:D

      Usuń
    2. no to chyba, że tak :D czyli słyszałam to od mało kompetentnej istoty:P

      Usuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie :)
Na pewno do Ciebie zajrzę, gdy pozostawisz po sobie jakiś ślad :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka