Ohoho, kawał czasu mnie nie było. Dobra, zamiast pogaduch, przechodzę od razu do makijażu :) Ostry, zarezerwowany na wieczór, pięknie by się prezentował z brązową tęczówką! Pierwsze skrzypce zagrała paletka The Balm Voyage Vol. II, a zaraz po niej - niebieski cień Inglota wymieszany z Duraline.
poniedziałek, 22 lutego 2016
Smokey&blue
Etykiety:
astor
,
bahama mama
,
blue
,
bourjois
,
l'oreal
,
makijaż
,
niebieski
,
smokey eye
,
the balm
,
voyage
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)