wtorek, 3 lutego 2015

Recenzja - balsam do ciała Eveline

Dobry wieczór :) Masę recenzji mam dla Was, a czasu brak... Ale w końcu się spięłam i czas najwyższy dodać recenzję waniliowego balsamu z olejem arganowym Eveline :)




Co obiecuje producent?

Boost-NUTRITIVE Complex™głęboko i długotrwale nawilża, dzięki połączeniu synergicznie działających składników aktywnych, które zapewniają komórkom optymalną ilość wody i utrzymują ją w skórze do 24 godzin. Potrójna moc naturalnych olejków regenerujących zapewnia dogłębne odżywienie skóry, stymuluje odnowę biologiczną i produkcję kolagenu, dzięki czemu skóra zachowuje młody wygląd i jest wyjątkowo elastyczna. Ochronę i ukojeniedla skóry suchej przynosi allantoina i d-panthenol. Masło shea i witaminy A+E intensywnie rewitalizują i ujędrniają, zapewniają zdrowy i młody wygląd.

Cena ok. 17 zł/200 ml

Opis skrócony do minimum, ciekawskich zapraszam tu :)

Wielokrotnie spotykałam się z opinią kobiet, że nie lubią używać balsamów czy masełek po kąpieli, za to wolą kupować dobrze nawilżające żele pod prysznic. Dla mnie używanie tego typu rzeczy to codzienny rytuał po prysznicu, a powód jest jeden - mówiąc kolokwialnie, codziennie muszę się golić. Taki urok moich włosów na całym ciele, że rosną jak opętane, w dodatku genetycznie mam włosy ciemne. Konsekwencje są takie, że skóra jest przesuszona, podrażniona i przewrażliwiona. 

W opakowaniu znajdujemy 200 ml produktu. Hm. Ciężko mi tu udzielić jednoznacznej odpowiedzi czy to dobrze czy źle. Używam go od niecałego miesiąca i po ciężkości tuby czuję, że niedługo będzie denko. Z drugiej strony lubię próbować nowych zapachów i często gęsto pali mi się grunt pod nogami, by kupić następny produkt. Zatem wydajność to na pewno będzie kwestia sporna i mocno indywidualna :)

Opakowanie zamykane jest na "klik", więc żadna siła wyższa nie otworzy go w kosmetyczce czy w łazienkowej szafce. Nie czuję żadnego luzu, czyli opakowanie jest solidne i się nie wyrabia.

Oczywiście zainteresowałam się składem. Już na drugim miejscu znajdujemy olej sojowy (bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminę E), troszkę dalej olej kokosowy, kwas hialuronowy, masło shea, olej arganowy, olej makadamia oraz naturalny ekstrakt z owoców wanilii :) I to wszystko naprawdę wysoko, baaaaaaardzo pozytywnie!

A teraz kwestia prawie najważniejsza :D Zapach! Jestem miłośniczką słodkich zapachów - karmel, wanilia, czekolada, kokos, owoce... Ten balsam jest naprawdę mocno waniliowy i piekielnie długo utrzymujący się na skórze - biorąc prysznic wieczorem czuję go jeszcze następnego dnia :) Żałuję, że nie mogę Wam przekazać zapachu przez komputer ;) Druga sprawa - nawilżenie. Uważam, że jest to jeden z najlepszych nawilżających preparatów do ciała jakich kiedykolwiek używałam. Skóra w ciągu dnia nie traci tego nawilżenia, jest elastyczna i miła w dotyku. 


+ nawilżenie
+ zapach
+ solidne i estetyczne opakowanie
+ wchłanianie i rozprowadzanie
+ wydajność 
+ skóra się łatwo nie przyzwyczaja
+ cena

Naprawdę polecam dla osób ze skłonnością do przesuszania skóry (szczególnie o tej porze roku). 

Mam nadzieję, że miło się czytało :) Całuję!

1 komentarz :

  1. Nie spodziewałabym się po firmie Eveline takiego fajnego balsamu z olejkami, mocznikiem i masłem shea na początku składu :) Zaskakuje mnie, pozytywnie :D Jak na razie nie kupuję nowych mazideł do ciała, bo muszę zużyć te pootwierane :(

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie :)
Na pewno do Ciebie zajrzę, gdy pozostawisz po sobie jakiś ślad :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka