Z tym tytułem kojarzy mi się właśnie dzisiejszy manicure - z zachodzącym słońcem w Kenii... Gdzie ptaki beztrosko latają, czekając na nadchodzącą noc :)
Wybaczcie wszelkie nierówności, ale to co nie jest w stanie uchwycić ludzkie oko, to z pewnością uchwyci aparat.
Użyte:
Miniaturowe lakiery Miyo - granatowy i niebieski
Eveline - różowy lakier 920
Miss Sporty - zielony 455, pomarańczowy 460, żółty 453
Lovely - Top Coat Fast Dry
Jak Wam się widzi takie zdobienie? Wolicie bardziej naturalne czy szalone paznokcie? :)
już myślałam, że malowałaś te ptaszki, bosz, mnie by krew zalała jakbym miała tak dziubać:D
OdpowiedzUsuńJa do malowania wzorków mam dwie lewe ręce, więc takie tatuaże to super sprawa! :)
UsuńŚwietnie Ci wyszło cieniowanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ombre to dla mnie całkowita nowość, jeśli chodzi o robienie :)
UsuńJakie cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń