środa, 18 czerwca 2014

Electric Blue

Dziś makijaż, niestety zdjęcia wyglądają jak robione telefonem mimo ładnej pogody za oknem :/












#Twarz
podkład Vichy Aera Teint Pure 23 Clair Ivory (poniżej kilka słów o tym podkładzie)
puder ryżowy Pierre Rene no. 00
bronzer Bell Bronze Modeler
róż Miss Sporty 002 Rose

#Oczy
biały cień Inglot Matte 318
brązowy cień Inglot Matte 327
niebieski eyeliner Wibo Electric Blue
niebieski tusz Wibo Celebrity Look (również kilka słów poniżej)
brwi - Inglot Matte 378

#Usta
pomadka w kredce Miss Sporty Instant Lip Colour&Shine 001 Playful Beige

Co do podkładu z Vichy - tragedia. 90 zł za pełnowymiarowe opakowanie to chyba jakiś żart. Na szczęście miałam tylko próbki, bo chyba bym się powiesiła, gdybym miała taki bubel za taką forsę. Jakiś waćpan chyba się z kutim na głowy pozamieniał nazywając ten kolor Ivory, bo z tego co wiem jest to kość słoniowa. W rzeczywistości kolor jest bardzo zbliżony do Revlona 200 Nude lub nawet 220 Medium Beige. W dodatku podkład nie wytrzymał bez znikania z twarzy nawet godziny. Czyli temu podkładowi już dziękujemy.

Kolejna porażka - tusz do rzęs. Niebieski jest tylko w opakowaniu, piękny kobaltowy kolor, który totalnie nie osiada na rzęsach po dwóch, trzech pociągnięciach. Dodatkowo teatralnie skleja rzęsy, zostawia na nich grudy, jest zbity i nie da się go rozczesać. Jedyne co sobie z tym tuszem poradziło to Duraline Inglota. Chociaż konsystencja się lekko zmieniła, ale nadal nie w takim stopniu jakbym chciała. Czyli znów mówię dziękuję.
Zna ktoś cudownie niebieski tusz, z którego będę zadowolona?

Teraz kilka bardziej sympatycznych rzeczy :)

100% oleju arganowego. Produkt apteczny, po bardzo przyzwoitej cenie jak na ten olej - 33 zł. Z tego co wiem to apteki Mediq są w całej Polsce, na tej stronie szukajcie najbliższej lokalizacji i lećcie po zbawienny olej :) Można go stosować na twarz, włosy, paznokcie oraz na cellulit :) Nie znalazłam w internecie ani jednej złej opinii, więc warto spróbować :)



Minutę przed wyłączaniem makaronu zadzwonił mi kurier do domu :D



Zamówienie od Ladymakeup, moje zbawienie zarówno dla mnie jak i moich klientek. Ostatnia mi powiedziała, że poprzedni makijaż trzymał jej się od 16 do 8 rano :)



Teraz troszkę z innej beczki - alkoholowo. Woła mnie ojciec, patrzę, luksus, kolorowe drinki :D Zrobił w tajemnicy przede mną kurs baristy?



Nie, to tylko kieliszki z kolorowym dnem :D Ale dałam się nabrać :D


I cudowny weekend z litrem Jaśka Wędrowniczka <3



 Spokojnego długiego weekendu Wam życzę Laleczki :)

2 komentarze :

  1. a ja na promocjach kupiłam spray z KOBO, nie wiem czy jest porównywalny do kryolanu, ale jakoś tam utrwala. Kolory tych podkładów to faktycznie porażka:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam o fixerze z Kobo, ale jakoś bardziej ufam Kryolanowi:P zresztą jedno opakowanie mam już jakieś... 2 lata? także wydatek 60 zł raz na jakiś czas rekompensuje mi wydajność :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie :)
Na pewno do Ciebie zajrzę, gdy pozostawisz po sobie jakiś ślad :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka